piątek, 28 lipca 2017











D.


Morskiej piany brzegiem
Piasku grani, grzbietem
Idę do Ciebie.
Muszli skraj kaleczy
Stopy rant wszechrzeczy
Szukam Ciebie.

Bielone cienie wątpliwości
Pokrywa czarna sadza słów
Tej listy plusów i minusów
Spisanej w porozumieniu dusz.

Fala łamie kontury,
Wiatr łka partytury,
Mewy skrzeczą swe bzdury.
A może to ja?

Wyrzucam przeszłości absurd
Że niby my, wspólny akord?
To fałsz, tam harmonii brak.
Tak, szukałam Cię kiedyś
Nie, to nie był mój kaprys
Widocznie poszliśmy wspak...

3 komentarze:

  1. hmm, to chyba dość osobisty wiersz, przeczytałam z 5 razy chyba rozumiem chociaż część,te pokrętne metafory..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa, jak to odbierasz. Tak, to bardzo osobisty wiersz, związany z bardzo daleką przeszłością, która we mnie jeszcze tkwi.

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń